Portfolio
Muzeum w Treblince
NIEMIECKI NAZISTOWSKI OBÓZ ZAGŁADY I OBÓZ PRACY
Muzeum miejsca owianego tajemnicą, którego znakiem w przestrzeni była jedynie Stacja Treblinka, bocznica kolejowa, ogrodzenie utkane gałęziami jałowca, łąki spowite duszną mgłą, dosłownie i w przenośni miejsce, którego nie ma, które było tylko przez chwilę i zniknęło, we mgle, na polu zasianym łubinem.
Miejsce to wciągnęło do swojego wnętrza 1 200 000 istnień ludzkich i jak Oni zniknęło. Zostały tylko relacje nielicznych powstańców i światków z okolicy dzięki którym wiemy ile trwało obozowe „życie” i jak wyglądała ich „droga do nieba”. Pamięć o ich cierpieniu została przypieczętowana w przestrzeni Pomnikiem w sercu rzeczywistego miejsca zbrodni.
Nowo projektowane Muzeum, nie powinno być kolejnym pomnikiem, upraszczając mogło by być „pudełkiem” skrywającym historię bólu i cierpienia. Pudełkiem z uchylonym wieczkiem, które skrywa swoją tajemnicę wewnątrz i nie zachęca, w oczywisty sposób do wejścia do środka. W tej chwili ładunek emocjonalny związany z upamiętnieniem został ulokowany w Pomniku. Czy nowy budynek powinien ścigać siłę wyrazu pomnika? Czy powinien konkurować z istniejącym budynkiem? Czy powinien jedynie dać nowe, zadaszone miejsce do składowania, opracowywania i przedstawienia w formie wystaw i spotkań edukacyjnych historii, której nie chcielibyśmy, żeby kiedykolwiek się powtórzyła.
Beton, którym pokryto pole wokół pomnika kryjący prochy zamordowanych ludzi, łąka – symbol miejsca zbrodni – jej zatarcia, mgła będąca charakterystyczną cechą pół nadbużańskich, jej barwa i nieprzyjemny duszny zapach w czasie pracy obozu, fakt zniknięcia obozu wraz z ofiarami, istniejący budynek, Pomnik – to zbiór, który stał się podstawą decyzji projektowych związanych z koncepcją nowego budynku Muzeum w Treblince.
Koncepcja muzeum według nas, powinna podkreślać skrytość, iluzoryczność, brak konkurencji dla istniejącego zagospodarowania terenu, spełniać założenia programowe oraz dać możliwość wyboru zwiedzającym.
Zaprojektowany przez nas budynek jest schowany pod ziemię. Wejście do niego skrywa się na placu, opuszczonym poniżej poziomu terenu o 5,5 metra, za zakrętem prowadzącej do niego pochylni i schodów w formie leja. Łagodne zejście zbiera strumień ludzi z parkingu i drogi dojazdowej z przystankiem dla autokarów. Lej zwęża się i zakręca przed rozszerzającym się placem. Wyjście z za zakrętu jest pierwszym zetknięciem się widza z muzeum. Zakręt i jego wąskie gardło, ma bezpośrednio nawiązywać do drogi „do nieba” ostatnich minut życia upokorzonych ludzi łudzących się, że idą do łaźni. Betonowa struktura ścian oporowych obudowy zejścia, placu i elewacji frontowej wykonana z betonu architektonicznego z odciśniętymi symbolicznie i punktowo gałęziami jałowca wprost nawiązuje do ogrodzenia nieistniejącego obozu zamaskowanego gałęziami jałowca…